Autor: mosiey123
Szczyt: Pośrednia Grań
Data publikacji: 20-06-2019
Pośrednia Grań filarem Cagašíka
W tej relacji chciałbym przedstawić opis wspinaczki na Pośrednią Grań filarem Cagašíka na północno-wschodniej ścianie. Sporządzenie opisu wydaje mi się istotne, gdyż inne znalezione przeze mnie w internecie opisy nie koniecznie wydają się poprawne, a schemat na stronie tatry.nfo.sk jest mało dokładny. A więc do rzeczy...
Wstęp
Na Pośrednią Grań wybrałem się z Tomkiem 15.06.2019. Dzień wcześniej, wieczorem, podchodzimy do Chaty Zamkowskiego. To dobry punkt wypadowy na północno-wschodnią ścianę Pośredniej Grani. Alternatywą jest oczywiście Chata Teryho, ale wówczas najpierw trzeba podejść do tego schroniska, następnie zejść do wylotu żlebu Hunsdorfera, a następnie podejść żlebem pod ścianę. Tak więc, jeśli planujecie robić tylko tą jedną drogę, Chata Zamkowskiego wydaje się lepszym wyborem.
Podejście
Od schroniska podchodzimy zielonym szlakiem prowadzącym do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Po wyjściu ponad granicę lasu widać nasz cel, na lewo od niego charakterystyczny, ostry wierzchołek Żółtej Ściany. Pomiędzy ścianą Pośredniej Turni i Żółtą Ścianą opada szeroki, piarżysty żleb Hunsdorfera, którym prowadzi nasza droga podejścia. Sam żleb jest raczej paskudny. Wydaje mi się, że najlepiej jest nieco dłużej podchodzić szlakiem, a następnie odbić do żlebu w jego prawej (patrząc w górę) części (tj. bliżej Żółtej Ściany niż Pośredniej Grani). Dalej podchodzimy żlebem aż do jego końca. W pobliżu startu drogi znajduje się charakterystyczna odstrzelona płyta. Mijamy rzeczoną płytę (tu można zostawić plecaki). Podchodzimy jeszcze ok. 10-15 metrów i startujemy w drogę systemem rys.
Droga
Pierwszy wyciąg ma ok 40 metrów i prowadzi wspomnianym systemem rys (trudności do IV+). Docieramy do wielkiego bloku, na którym założona jest pętla. To dobre miejsce na stanowisko.
Nad nami znajduje się płyta z czterema rysami ograniczona z prawej strony zacięciem.
Drugi wyciąg to wejście we wspomnianą płytę (miejsce za V). Dalej wspinamy się rysami w płycie (już łatwiej i dobra asekuracja). Po wyjściu z płyty idziemy szeroką wklęsłą formacją. Mijamy miejsce na ewentualne stanowisko (haki) i dochodzimy pod kruchy kominek. Tu można założyć wygodne stanowisko z friendów.
Trzeci wyciąg zaczynamy idąc połogą płytką w lewo, a następnie w prawy ponad wspomniany kominek (miejsce za V). Dalej lekko w prawo do wyraźnego zacięcia. Nim w górę a następnie znów lekko w prawo na wyraźną półkę. Tu znajdujemy haki i mamy wygodne miejsce na stanowisko.
Dalej sprawa się nieco komplikuje poprzez opis który posiadamy, a który wg nas, wpuszcza nas nieco w maliny. Opis każe nam iść do góry a następnie w trawersem w lewo na półkę pod ścianką z rysą i czerwonym hakiem. Ten wyciąg prowadzi w skale bardzo złej jakości, widoczne są ślady po obrywach. Natomiast ścianka z rysą i czerwonym hakiem na pewno ma trudności mocno przekraczające VI. Po analizie topo dochodzimy do wniosku, że jesteśmy na drodze Memento, a wyciąg pod którym stoimy ma VIII-. Cofamy się więc zjazdami na poprzednie stanowisko (półka z hakami nad trzecim wyciągiem).
Czwarty (teraz chyba właściwy) wyciąg prowadzi z ww. półki do góry i lekko w prawo. Skała jest tu nieco lepsza. Dochodzimy do ścianki z odstrzelonym waflem. Wspinamy się po nim ostrożnie (miejsce ok V) na koleją wygodną półkę - tu zakładamy stanowisko z friendów.
Piąty wyciąg jest kluczowy i przy tym bardzo ładny. Skała jest już dobrej jakości. Ze stanowiska idziemy prosto w górę, aż pod przewieszkę, do miejsca gdzie tkwią dwa haki. Stąd w lewo (miejsce za solidne VI) a następnie do góry już łatwiejszym terenem.
Dalej jest już sporo łatwiej i trudno wskazać jakiś optymalny przebieg drogi. Idziemy w kierunki zwieńczenia ściany. My przeszliśmy to na dwa długie wyciągi, kierując się lekko w lewo. Charakterystycznym miejscem było przekroczenie kominka z niezłą lufą pod nogami. Żadne miejsce nie przekraczało trudności IV. Od zwieńczenia ściany idziemy na lotnej na główny wierzchołek (miejsca II-III, skała przyzwoitej jakości).
Zejście
Przechodzimy przez wierzchołek i schodzimy kilkanaście metrów granią w kierunku zachodnim. Dalej drogę zagradza nam urwisty komin, na szczęście są tu ringi i można zrobić zjazd. Jednym zjazdem osiągamy przełączkę. Następnie idziemy jeszcze kawałek granią, aż ukaże się nam szeroki żlebo-komin opadający na północną stronę. Widać w nim ślady ścieżki, a także pojedyncze ringi. Jeśli nie ma oblodzenia, żlebem tym spokojnie da się zejść aż do Ławki Dubkego. Ławka to szeroki, ewidentny zachód, który prowadzi nas do grani łączącej Żółtą Ścianę z Pośrednią Turnią. Na początku tej grani widzimy spita z taśmami i mailonem. Z tego miejsca robimy jeden długi zjazd do łatwego już terenu, którym schodzimy do pozostawionego pod ścianą plecaka. Stąd pozostaje (paskudne ) zejście żlebem Hunsdorfera do szlaku.
Podsumowanie
Cała droga zajęła nam od schroniska do schroniska ok 12 godzin. Dwie godziny straciliśmy na błądzenie i próby na ściance z czerwonym hakiem. Samą ścianę oceniam jako ciekawą, choć nie koniecznie bardzo ładną (spore połacie skały słabej jakości). Sam szczyt Pośredniej Grani to natomiast must have dla każdego szanującego się taternika.